Zasilacz stabilizowany 1.2 - 20 V
Cel projektu
Posiadanie stabilizowanego źródła napięcia stałego z możliwością ustawienia jego wartości. W międzyczasie wpadłem na pomysł, że można dołączyć niewielki moduł miernika, który wskazywałby wartość pobieranego przez układ prądu.
Ponieważ zrezygnowałem z wentylatora chłodzącego (niewielkie prądy i czas działania), musiałem zainstalować układ pomiaru temperatury radiatora.
Schemat ideowy
Poszukałem trochę w sieci, poszperałem w szufladzie i doszedłem do wniosku, że z tego co miałem można wykonać solidny zasilacz.
Ponieważ zasilacz potrzebny był głównie do zasilania układów testowych, bazujących na mikrokontrolerach AVR, pobór prądu nie powinien przekraczać 1-2 A. W zasobach odnalazłem nieużywany zasilacz 24V. Pozostało tylko wykonać układ umożliwiający regulację napięcia wyjściowego.
Wybór padł na popularny układ stabilizatora LM317T. Do tego wyświetlacz, termometr LM35, wszystko sterowane ATMega8 i można rozpoczynać prace.
Układ zasilacza nie jest skomplikowany. Schemat główny zaczerpnięty z noty katalogowej stabilizatora. W celu zasilania układów prądem o natężeniu do 2A zastosowałem tranzystor BD244C.
Po wykonaniu płytki PCB można przystąpić do testów.
Wszystko działa poprawnie! Teraz kolej na układ pomiarowy i wyświetlacz.
Ze względu na małe pobory prądu postanowiłem zrezygnować z wentylatora chłodzącego radiator, do którego przymocowałem stabilizator i tranzystor. Układ pomiarowy bazujący na mikrokontrolerze ATMega8 mierzy napięcie wyjściowe i natężenie prądu pobieranego przez układ. Ponieważ zostało sporo miejsca na wyświetlaczu, postanowiłem dorzucić rezystancję podłączonego układu i temperaturę radiatora. Za czujnik temperatury służy popularny układ LM35.
Program tradycyjnie napisany został w języku C przy pomocy środowiska Eclipse.
Podczas testowania zasilacza doszedłem do wniosku, że stosowanie tradycyjnego bezpiecznika topikowego może być uciążliwe. Zastosowałem automatyczny bezpiecznik zwłoczny, który przywracał przepływ prądu po odłączeniu zasilania. Dzięki temu dopiero przy wartościach prądu zwarcia ponad 5A przepalał się bezpiecznik topikowy. Bezpiecznik niezbyt elegancko przytwierdzony do płytki za pomocą termogluta, ale najważniejsze, że spełnia swoją funkcję ;)
Po serii crashtestów :) można stwierdzić, że urządzenie spisuje się przyzwoicie. Poziom napięcia na wyjściu zasilacza jest stabilny nawet przy znacznych wahaniach poboru prądu. Wartości mierzone przez mikrokontroler i wyświetlane na LCD nie odbiegają od wartości mierzonych za pomocą specjalistycznych mierników. Najważniejsze - działa bezawaryjnie do dziś (ponad 4 lata).
Z zewnątrz wygląda następująco:
