Las Vegas
Z bilbordów zalotnie uśmiecha się do nas Britney zachęcając do przyjścia na swój koncert w jednym z kasyn, w tle widać czarne piramidy. Oznaczać to może tylko jedno - JESTEŚMY W LAS VEGAS !!! | Skręciliśmy w prawo i wjechaliśmy na główną ulicę. Teraz nie można było mieć wątpliwości. Na pewno jesteśmy na miejscu. Wenecja, Pałac Cezara, Monte Carlo, Sfinks... i to wszystko przy jednej ulicy...jejku... gdzie my jesteśmy ??!!??!! ;) |
![]() |
![]() |
![]() |
Nie zapomnieliśmy także wrzucić grosza do fontanny. Koniecznie trzeba kiedyś tam powrócić. |
![]() |
![]() |
Kompletnie zaskoczyła mnie obecność nachalnych
naganiaczy wciskających każdemu do ręki ulotki oferujące towarzystwo pań
świadczących przeróżne usługi (wachlarz cen ogromny), czy darmowe
wejściówki do jednego z niezliczonych, otwartych całą dobę klubów gogo. |
![]() |